Druga połowa lat dwudziestych miała przynieść Polsce wreszcie wymarzony samochód rodzimej produkcji, wytwarzany seryjnie i w całości finansowany przez polski kapitał. Samochodem tym był CWS T-1. Jego projektowanie rozpoczęto już w roku 1922, a podjęły się tego umiejscowione w Warszawie Centralne Warsztaty Samochodowe. Autorem projektu był Tadeusz Tański. Prototyp był ukończony w roku 1925 a jego produkcja wystartowała na przełomie 1926 i 1927 roku. Do końca roku 1931 wyprodukowano łącznie 500 sztuk osobowych egzemplarzy T-1 oraz 300 sztuk innych wersji użytkowych .
Konstrukcja CWS T-1 była jak na owe czasy dość nowoczesna i posiadała serio dobre osiągi. Moc 60 koni mechanicznych zapewniała szybkość aż 105 km na godzinę. Sam samochód palił18 litrów benzyny na 100 kilometrów. Konstrukcja zaś cechowała się niezwykłą prostotą: nadwozie było drewniano-stalowe, zwieszenie resorowe, a przede wszystkim do pełnego rozkręcenia i skręcenia pojazdu potrzebny był mechanikowi tylko jeden klucz (sic!).
Szybko i konsekwentnie rozwijająca się produkcja CWS T-1 zakończyła się z końcem roku 1931 ze względu na podpisanie umowy licencyjnej na produkcję Fiata 508 w Polsce.
Zanim jeszcze los pierwszego polskiego samochodu produkowanego seryjnie został przesądzony, inżynier Władysław Mrajski z Centralnych Warsztatów Samochodowych rozpoczął prace nad budową własnego samochodu. W 1927 projekty te dały w efekcie mały samochodzik pod nazwą WM. Niestety, powstały tylko dwa prototypy, które miały bardzo dobre osiągi i dane techniczne. Warto chociażby wspomnieć spalanie paliwa, które nawet na dzisiejsze standardy jest bardzo niskie – 6 litrów. Na drodze do wdrożenia produkcji seryjnej stanęły te same kłopoty co zawsze – brak funduszy i sponsorów.
Zanim jeszcze los pierwszego polskiego samochodu produkowanego seryjnie został przesądzony, inżynier Władysław Mrajski z Centralnych Warsztatów Samochodowych rozpoczął prace nad budową własnego samochodu. W 1927 projekty te dały w efekcie mały samochodzik pod nazwą WM. Niestety, powstały tylko dwa prototypy, które miały bardzo dobre osiągi i dane techniczne. Warto chociażby wspomnieć spalanie paliwa, które nawet na dzisiejsze standardy jest bardzo niskie – 6 litrów. Na drodze do wdrożenia produkcji seryjnej stanęły te same kłopoty co zawsze – brak funduszy i sponsorów.
Zanim jeszcze losy CWS T-1 zostały przesądzone przez zakupi licencji Fiata, konstruktorzy z Centralnych Warsztatów Samochodowych rozpoczęli prace nad kolejnym samochodem. Na przełomie lat 1929 i 1930 opracowali oni model T-4. W założeniu miał to być niewielki pojazd, przeznaczony dla 4 pasażerów, o mocy 24 koni mechanicznych. Projekt sam w sobie został przyjęty bardzo entuzjastycznie przez (nielicznych wówczas) miłośników motoryzacji, to ostatecznie doszło do jego skierowania na taśmy produkcyjne.
Polska limuzyna czyli lata trzydzieste
Centralne Warsztaty Samochodowe wkrótce zostały przekształcone w Państwowe Zakłady Inżynierii. Dalej prowadzono tam badania i opracowywano projekty nowych aut, z czasem także na potrzeby Wojska Polskiego. W połowie lat trzydziestych realizowano tu koncepcję stworzenia luksusowej limuzyny, która przeznaczona miała być dla najwyższych urzędników państwowych.
W drugiej połowie 1935 roku ukończono pierwszy prototyp auta, pod roboczą nazwą PZInż 403 Lux-Sport. Auto było siedmioosobowe, miało aż 105 koni mechanicznych, zostało także poddane niezwykle wymagającym testom. Rozwijało prędkość do 135 km na godzinę. Prezentacja prototypu wzbudziła powszechny zachwyt i ogromne zainteresowanie konstrukcją. Wszystko wskazywało, że samochód stanie się prawdziwym hitem sprzedażowym, jednak na drodze do tego stanął wybuch 2 wojny światowej. Pogrzebało to definitywnie zarówno projekt polskiej limuzyny, jak i wszystkich pozostałych polskich projektów motoryzacyjnych. Warto mimo to wspomnieć, że projekt PZInż 403 Lux-Sport został najprawdopodobniej skopiowany przez dwie niemieckie firmy motoryzacyjne.
Zapraszamy do sprawdzenia również pierwszej części: Historia motoryzacji w Polsce do wybuchu wojny - część pierwsza