Poznań Motor Show 2015 - relacja z targów


Motoautko blog sklep motoryzacyjny

W dniach 9-12 kwietnia w Poznaniu odbyły się największe targi motoryzacyjne w Polsce – Poznań Motor Show 2015. O samym wydarzeniu było bardzo głośno w mediach i wśród ludzi z branży. Co roku to przedsięwzięcie przyciąga rzeszę fanów poprzez udział wielu wystawców, premiery nowych samochodów i dodatkowe atrakcje (Mistrzostwa Mechaników czy Easy Drift).


Impreza była podzielona na sektory:
- Salon Samochodowy
- Salon Motocyklowy
- Salon Caravaningowy
oraz inne działy, takie jak: Hall of Fame, Samochody zabytkowe (oldtimery), Motor Show Truck, Car Audio, Akcesoria samochodowe.

Poznań
Dojazd
Trasa z Warszawy do Poznania przebiegała płynnie do momentu dojazdu do celu. Tam napotkaliśmy na szereg remontów, objazdów i korki aż pod samą halę targów. Dodatkową atrakcją na poznańskich ulicach były betonowe klocki ustawione nieco ponad 2m od siebie, przez które widać było, iż wiele samochodów porysowało lakier. Wydaje nam się, że nie jest to dobre rozwiązanie w środku miasta.

Parking
Na bezpośredni parking targów wjazd mieli tylko wystawcy oraz VIP-y. Zwiedzający musieli odnaleźć parking, który był dalej niż dworzec i centrum handlowe znajdujące się obok hali. Z tego powodu wiele osób wolało pozostawić swoje auta na parkingu podziemnym Poznań City Center niż na tym, który był przeznaczony dla zwiedzających.
Niestety tablice informacyjne nie były dobrze przygotowane i wielu zainteresowanych błądziło po okolicy szukając miejsca postojowego. W związku z tym pod halą targów utworzył się duży, bezsensowny korek.

Wejście na targi
Samo wejście na targi było w miarę płynne (pod warunkiem, że nie było w tym czasie osób wychodzących), gdyż wszystkie bramki były jednocześnie wejściem i wyjściem. Około godziny 15:00 to rozwiązanie stało się frustrujące dla ludzi po obu stronach. Przypadek decydował o tym, kto ma wchodzić, a kto wychodzić.
Po wejściu poczuliśmy się nieco zagubieni. Nie wiadomo było, gdzie czego szukać. Nasze kroki skierowaliśmy ku tablicy informacyjnej i wybraliśmy na początek wydarzenie, które wcześniej przyciągnęło nas najbardziej zapowiedziami – Hall of Fame.

Hall of Fame
Nazwa przedsięwzięcia w naszej opinii wymagała od organizatorów dobrego researchu. Niestety mieliśmy wrażenie, że samochody były brane z łapanki i przypadkowi ludzie mogli pochwalić się swoim tuningiem. Niektóre modele rzeczywiście zasługiwały na tamtejszą obecność, ale część z nich pozostawiało wiele do życzenia.
Naszym zdaniem, utworzenie tego sektora ma ogromny potencjał, ale wymaga lepszego przygotowania. Chcielibyśmy, żeby oczekiwania zostały chociaż w pewnym stopniu spełnione.

Nasza ocena: 4/10

Samochód Commodore 
 


Akcesoria samochodowe
Jako firma zajmująca się sprzedażą akcesoriów samochodowych byliśmy rozczarowani liczbą wystawców w tym sektorze. Po największych targach motoryzacyjnych w Polsce spodziewaliśmy się większego udziału firm, z którymi mogliśmy nawiązać nowe kontakty biznesowe. Pytaniem jest, czy wynika to z tego, że na rynku jest deficyt interesujących produktów, czy decydowały głównie względy logistyczne (mała hala). Dodatkowo część pawilonu 5A była zapełniona jachtami i samochodami terenowymi.
Pozytywne wrażenie pozostawiła na nas firma Be Safe zajmująca się sprzedażą fotelików samochodowych. Jako nieliczni, zadbali o ekspozycję oraz profesjonalną obsługę stoiska.
Z przyjemnością zawitaliśmy także do naszych partnerów handlowych, takich jak Xblitz oraz Revotech.

Nasza ocena: 5/10

Salon samochodowy
Największe zainteresowanie skupiło się na salonach samochodowych. Tłum zwiedzających był nastawiony na możliwość dokładnego obejrzenia prezentowanych aut. Niestety nie wszystkie marki umożliwiły dostęp do swoich samochodów. Część z nich była odgrodzona – niczym zwierzęta w zoo. Brakowało jedynie tabliczek – nie karmić... Jaki jest więc sens prezentować swoją ofertę ludziom i nie dopuścić zainteresowanych do aut? Emocje z oglądania samochodów zza taśmy lub szklanych barierek można było porównać do tych przy przeglądaniu oferty w internecie.



Stoiska były na tyle dobrze zaplanowane, że zwiedzający mogli swobodnie poruszać się po hali targów. Dobrym rozwiązaniem było również wejście piętro wyżej i podziwianie ekspozycji z góry.
Do plusów zaliczamy ciekawą ekspozycję marek samochodów:
- Volkswagen
- Hyundai
- Porsche
- Mazda

 


Na targach zaprezentowano ciekawe modele, takie jak:
- BMW XL1
- Nissan Sway
- VW CC R-Line
- Audi TT III generacji
- VW Amarok
- Porsche Cayenne Hybrid




 
Znajdująca się w pawilonie 6A długo wyczekiwana premiera - samochód Hussarya Arinerra - zgromadziła setki zwiedzających. Wiele osób koniecznie chciało zrobić sobie zdjęcie z jedynym supersamochodem polskiego projektu. W tłumie słychać było jednak głosy krytyki i rozczarowania. Zaprezentowana wersja testowa budziła wiele wątpliwości, m.in. o jakość zastosowanych materiałów i ich funkcjonalność. Nasza ekipa niestety podziela te obawy.
Pomimo naszych wątpliwości jesteśmy dumni, że doczekaliśmy się takiego samochodu i to produkowanego w podwarszawskiej Kobyłce.
Dzisiaj w internecie widzieliśmy video obalające naszą hipotezę, że to auto to atrapa..:)

 
 
 

Nasza ocena: 7/10

Pozostałe salony (salon motocyklowy, caravaningowy)
Te części targów nie były naszym celem. Zmęczeni tłumem w poprzednich sektorach nie mieliśmy wystarczająco siły na dokładne przyjrzenie się prezentowanej ofercie. Żałujemy, gdyż wydawało się, że wystawcy przygotowali się bardzo profesjonalnie.
Nasza ocena: brak (nie możemy ocenić ze względu na jedynie przejściowy charakter pobytu w pawilonie)

Podsumowanie:
Pomimo negatywnego wydźwięku naszej recenzji musimy przyznać, że pobyt na targach był ciekawym doświadczeniem. Sam pomysł organizowania tego typu imprezy jest godny uwagi. W przyszłości należałoby skupić się na przyciągnięciu większej liczby wystawców i wzbogaceniu oferty akcesoriów samochodowych.
Ponadto zabrakło nam gadżetów reklamowych na stoiskach. Niewielu przygotowało firmowe drobiazgi. Mamy wrażenie, iż co roku ilość upominków się zmniejsza - być może jest to spowodowane kryzysem w branży.
Sam przekrój zwiedzających był bardzo szeroki: od matek z dziećmi (nawet kobiet w ciąży) przez wycieczki szkolne po emerytów i rencistów. Jest to dowód na to, iż motoryzacja przestała być wyłącznie męską pasją.
Bardzo cieszy nas fakt, iż z roku na rok coraz więcej osób przychodzi na targi motoryzacyjne. Mamy nadzieję, że w przyszłości polskie targi będą przyciągać zwiedzających z zagranicy, a poziomem dorównają światowym imprezom samochodowym.

Do zobaczenia za rok!