Jeśli chodzi o motoryzacyjne nowinki techniczne, praktycznie nie ma dnia, żebyśmy nie znaleźli jakiejś wzmianki o nich, czy to w prasie, telewizji czy internecie. Większość z nich ma za zadanie poprawić komfort jazdy, ułatwić prowadzenie czy parkowanie auta oraz poprawić bezpieczeństwo wszystkich użytkowników dróg. Ponieważ nadal znaczna część wypadków i kolizji wynika z błędu człowieka, przyjrzymy się właśnie tej ostatniej grupie. Zapraszamy na mały przegląd technologii, które mają poprawić widoczność na drodze.
Nanotechnologia
Coraz popularniejsza wśród kierowców, a szczególnie wśród motocyklistów, jest nanopowłoka nakładana na szyby. Jest to specyfik chemiczny nakładany na przednią szybę, a czasem też na boczne szyby przednie, który powoduje wypełnienie wszystkich maleńkich, niewidocznych dla oka ubytków w szybie. W efekcie szkło staje się tak gładkie, że woda deszczowa spływa po nim bez konieczności użycia wycieraczek. Motocykliści chwalą sobie nanopowłokę nakładaną na szybkę kasku, co znacznie ułatwia jazdę w deszczu.
Musimy pamiętać, że nanopowłoka działa najlepiej na trasie, przy większych prędkościach. Konieczne są też wycieraczki dobrej jakości – przy wolniejszej jeździe lub ulewie i tak musimy ich używać, a każdy uszczerbek w piórze wycieraczki powoduje rozmazanie wody na szybie.
Światła podążające za wzrokiem
Już jakiś czas temu Opel zaprezentował nową technologię świateł podążających za wzrokiem kierowcy. Przyzwyczailiśmy się już do doświetlania zakrętów, jednak ten pomysł opiera się na bardziej zaawansowanej technice. Marka Opel "nauczyła" swoje światła ignorować niezamierzone reakcje kierowcy, a inteligentne doświetlanie dobrze rozpoznaje, gdzie skierować światła, aby nie "tańczyły" po drodze. Marka zapowiada już wprowadzenie tego pomysłu w seryjnych samochodach.
Mercedes Spotlight
Systemy wspomagające jazdę nocą wykorzystują kamery na podczerwień do gromadzenia danych i wykrywania pieszych lub innych przeszkód. Jednak większość z nich wyświetla obraz na ekranie przy wskaźnikach, co odwraca uwagę kierowcy od patrzenia na drogę. Mercedes opracował funkcję Spotlight wchodzącą w skład systemu Night View Assist Plus, która wykorzystuje kamerę do skanowania drogi przed pojazdem. W momencie wykrycia pieszego układ uruchamia cztery sygnały świetlne światłami drogowymi i alarmuje kierowcę o potencjalnym niebezpieczeństwie.
W sieci odezwały się głosy, że podobną technikę już w roku 1995 opracował Jaguar Pilkington, gdzie obraz z kamery na podczerwień był wyświetlany bezpośrednio na przedniej szybie.
Pedestrian Detection
Volvo oddaje w nasze ręce (i nogi) system Pedestrian Detection, który rejestruje ruch przed samochodem i wykrywa sylwetki ludzi, którzy mogą wtargnąć przed samochód. Nie działa przy bardzo małych prędkościach, aby nie uniemożliwiać takich manewrów jak parkowanie czy omijanie przeszkód. Działa w oparciu o radar i kamerę w lusterku samochodu. Nie musimy się obawiać, że samochód będzie hamował bez naszej wiedzy, dezorientując nas za kierownicą. Kierowca najpierw jest ostrzegany, a kiedy system nie wykryje żadnej reakcji z jego strony, włącza automatyczne hamowanie.
Car2Car
Jest to nowy pomysł systemu, który ma za zadanie rejestrować ruch wszystkich użytkowników drogi. Poprzez np. aplikację na telefon ma ostrzegać kierowców o takich przeszkodach, jak unieruchomiony pojazd na pasie ruchu (który trzeba ominąć), zepsute światła czy korki. W dalekosiężnych planach rejestratory miałyby być montowane nie tylko w samochodach, ale także w kamerach przy światłach ulicznych. System miałby nawet możliwość kierowania nas na określoną trasę z określoną prędkością, aby przejechać miasto na "zielonej fali". Choć aplikacje o podobnym charakterze są już dostępne, to przy małej ilości użytkowników nie spełniają dobrze swojego zadania. Pomysł naprawdę godny pochwały, jednak zintegrowanie z całym ruchem miejskim potrzebuje ogromnych nakładów pieniędzy, co znacznie oddala jego realizację.
Technika motoryzacyjna oferuje nam coraz więcej pomysłów, jak usprawnić nasze pojazdy i zadbać o bezpieczeństwo. Pozwalają prowadzić samochód wygodniej i spokojniej. Jednak nie możemy zapominać, że nawet najlepsze rozwiązania technologiczne nie zastąpią znajomości przepisów i zwykłego, zdrowego rozsądku.